Pierwszy raz byłam na południu Polski na rowerze...a całkiem fajna trasa...idzie mniej więcej tak (potem padła bateria..):
...a potem byłam bardzo głodna, a nie było żadnego sklepu...żadnego zarezerwowanego noclegu i myślałam, że będę spać pod mostem albo jeździć do rana....ale nocleg się znalazł po 1 w nocy w docelowej wiosce - Czarnej Górze (między Białką Tatrzańską a Bukowiną).
Następny dzień:
Cudowna romska artystka z Czarnej Góry - Teresa Mirga, która tworzy prawdziwy cygański folklor. Z miejscowości tej pochodzi wiele romskich artystów oraz działaczy społecznych. Łamią oni stereotypy dotyczące ich grupy, które funkcjonują wśród społeczeństwa większościowego. Oprócz wspomnianej artystki jest to np. Gosia Mirga, Jan Mirga, Andrzej Mirga, Elżbieta Mirga-Wójtowicz, Karolina Mirga,
Restauracja posiadająca niesamowicie oryginalny wystrój. Polecam!
Powrót wyszedł trochę inną trasą...
265 KM
Super :) Dość długi dystans, a jak kwestia przewyższeń na trasie?
OdpowiedzUsuńPrzewyższenia jakieś były (ja tego tak nie śledzę bardzo...tzn na Bałkanach interesowałam się trochę jakiej wysokości planina przed nami...)...Ale nic strasznego. Jechało się świetnie (do momentu kiedy zgłodniałam a długo nie było sklepu, stacji nic...)
OdpowiedzUsuńfajna ta Twoja Czarna Góra...
OdpowiedzUsuńno fajna...
Usuń