Przejdź do głównej zawartości

BALKAN BEAT vol.4 - Specjaliści od zachodnich przejść granicznych w Serbii...


2 lipca 2016

Był nocleg po ludzku to można było rozbełtać sakwy...Potem trzeba to wszystko pakować...

We slept like human beings, so we had opportunity to take off all our staff from our luggage...
But later we had to pack this...


Jeśli poprzedniego dnia pogubiłam się, to trochę dlatego, że Brdak wynajmuje sobe w dwóch miejscach w Bijelnie...Obok naszego była pekara, więc można było pójść po...burka. 

I confused the road to the motel the previous day -  it was because Brdak has two motels in the city...Next to that one, we slept was bakery, so we could buy...burek.


W końcu zebraliśmy się. Jedziemy dalej,...

pokreni se -  pójść dalej

We are ready to go!


...przez drugie, co do wielkości miasto w Republice Serbskiej.

To leave the second largest city in Republic of Serbia.


Policja, a ja robię zdjęcia...Im...sobie...

Police...and I'm taking photos...


Potem przez kolejne miasteczka.

Further cities.


Jesteśmy w tej części Bośni, która jest serbska. Meczet..? Flaga bośniacka..? Flaga turecka (jednakże kolor zielony)..? Czyli wizualizacja osmańskich wpływów na terytorium Bośni.

We are in the Serbian part of Bosnia. Mosque..? Bosnian flag..? Turkish flag (but green colour). Influences of the Ottoman Empire.


Tereny Bośni zostały podbite przez Turków osmańskich w XV wieku. Pojawienie się Islamu na tych terytoriach datowane jest na 1463 rok (kiedy to Imperium Osmańskie podbiło to terytorium). Jednak według niektórych badaczy proces islamizacji na tym terenie zachodził (pokojowo) zanim wojska tureckie pojawiły się tutaj.

Bosnian territories were beaten by Ottoman Empire in XV century. Some scientists reckon, that 1483 is the year, when Islam came to the Bosnian area. But others say that it was earlier, before Turkish army came there.


Groby odwrócone w stronę Mekki.

Graves in the direction of Mecca. 


Zwraca uwagę stosowanie zapisu zarówno w alfabecie łacińskim, jak i cyrylicy. Serbska cyrylica została opracowana w 1818 roku przez Vuka Karadzica.

Cyrillic font and Latin alphabet.


Jadąc tam rowerem, można zaobserwować, jak newralgiczny jest to teren. W latach 1992- 1995 rozgrywała się tam wojna. "Walki rozpoczęły się po głosowaniu nad niepodległością Bośni-Hercegowiny, a ich przyczyny upatruje się w stanowisku przywódców Serbów bośniackich, którzy chcieli pozostać częścią federacyjnej Jugosławii i w regionach zdominowanych przez Serbów zaczęli tworzyć republikę Serbii. Wojna trwała trzy lata, a jej efektem były wszelkiego rodzaju zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości: obozy, strzelanie do cywilów, przymusowe przesiedlenie milionów ludzi, gwałty dokonane na ponad dwudziestu tysiącach kobiet, śmierć dwustu tysięcy ludzi i zniknięcie dziesiątek tysięcy mężczyzn w wieku poborowym. Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii (ICTY) regularnie wysyłał specjalistów medycyny sądowej do odsłaniania masowych grobów, ale pierwsze ekshumacje były związane z wydarzeniami, jakie rozegrały się w 1995 roku wzdłuż granicy z Serbią."

"Pamięć Kości. Pośród umarłych w Ruandzie, Bośni, Chorwacji i Kosowie. Clea Koff; Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita SA, Warszawa 2007 s. 120

Jeśli mowa o przerażających mordach, ludobójstwie, jakie dokonywało się w czasie w tej wojny to należy przede wszystkim wspomnieć o Srebrnicy. Podczas poprzedniej wyprawy bałkańskiej byłam w Sarajewie wtedy, kiedy obchodzono piętnastą rocznicę tej masakry.

When you are riding the bike there, you can see how neuralgic territory it is. There was a war 1992-95. Fights started when Bosnia and Herzegovina declared independence. Serbian still wanted to be part od Yugoslavia, so they formed Republic of Serbia. The effects of that war - war crimes, crimes against humanity: camps, shooting to civilians, resettlemnts, rapes, death of 200 thousands of people and disappearances many men. International Criminal Court sent there specialits to discover mass graves. First exhumnation which took place there, were connected with that, what happened in 1995 in Bosnia along the Serbian border. The previous year during my bike trip, I was in Sarajevo. That time there was anniversary of massacre in Srebrenica (I was wrting about this last year - that's why the link above).


Jak widać, pomnik upamiętnia serbskich bojowników.

As you can see, this is a monument of Serbian warriors.


O! Pilica. Byłam na rowerze...Nawet nie raz...dojechałam z Krakowa...Ale nie do tej...

O! Pilica. I have been in Pilica...But not in this one - we have city named like this in Poland.


Kolejny serbski pomnik.
We wcześniejszym poście wspominałam o etnicznym nacjonalizmie Serbów. Pomniki tego typu są jego wyrazem. Oczywiście są również upamiętnieniem ludzi, którzy dla reprezentantów danego narodu są bohaterami.

Jak pisał Ernest Gellner: "Nacjonalizm to odrodzenie się atawistycznego kultu krwi i własnego terytorium". Serbowie to terytorium traktują jako należące do ich narodu. Stąd to symboliczne oznakowanie terenu, jego unarodowienie. Jadę sobie na rowerze i widzę, że jest to serbska ziemia.

To samo zresztą miałam w poprzednim roku w Kosovie: http://nakreconakreceniem.blogspot.com/2015/12/bakanska-przygoda-cz4-kosova-1-welcome.html 
- do Mitrovicy jest ono totalnie serbskie (pokazany w poście malunek na skale mnie "rozwalił").

"Tam gdzie spoczywają kości naszych przodków, tam są nasze granice" - słowa Serbów.
cytat za: Ivan Colovic "Bałkany terror kultury"; Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2014

The next Serbian monument. 
In the previous post I mentioned 'bout ethnic nationalism of Serbs. Monuments like these shows it. There are commemoration of national heroes, as well.


Ernest Gellner said: 'Nationalism is revival of atavistic cult of blood and own territory'. Serbs regard that terroritory as belonged to them. Riding the bike there I can see symbolic marking of the area - I can see that it is Serbian territory.

I had the same in Kosovo where Imwas riding the bike in 2015 year (link above sends to the post about it).

'Where are bones of our ancestors, there are our borders,' - words which come from Serbs.
- quote for Ivan Colovic.



- piosenka dotyczy innego terytorium, a mianowicie Krajiny, która jest głównie chorwacka jeśli chodzi o przynależność państwową, ale zamieszkują ją głównie Serbowie. Myślę, że świetnie prezentuje to o czym wspominam, warto posłuchać i...pooglądać - nie chodzi mi o pana w garniaku...ale o te mega ciekawe zdjęcia! Nie do uwierzenia, że takie rzeczy się działy, jak ja już byłam na świecie. Niesamowite, że ja już drugi raz przemierzałam te regiony NA ROWERZE, tak jak wtedy jeździłam po własnym osiedlu - tak na luzaku. Pamiętam tę wojnę z doniesień medialnych. Czy jako kilkuletnie dziecko od zawsze zainteresowane tym co wokół, które lubi jeździć na rowerze pomyślałabym, że ja tam będę jeździć (...i to niekiedy takie dystanse...)? Chyba to było poza moim zasięgiem umysłowym...Wtedy! Dobrze, że teraz nie jest poza zasięgiem ani mentalnym ani fizycznym! Niestety jakość teledysku kiepska...).

- the song is connected with different territory - Krajina, which is mostly in Croatia but there live mostly Serbs. Even though, that song is about Kraijna, I reckon that it shows whaty I am writing about. I think that is worth of listening and...seeing - I am not saying 'bout the guy in the suit but about very intresting photos! It is hard to believe for me that these things happenned when I was few-years old girl. It is incredible for me, that for the second time I was riding the bike in these countries (like I was riding in my district when I was little girl). I remeber the war from the news. I would never thought that I would be riding there my bike...It was out of the reach of my mind...It was! Now it is not...Mental and physical - I can watch the world! Unfortunately, the quality of the video is not good...



Obok pomnika znajduje się market, więc: czas na piknik!

There is market next to the monument so: time for eating!


Najedzeni marketowym jedzeniem możemy ruszać dalej...

We are full, so we can ride...


...ku Serbii (tej "oficjalnej").

...to Serbia ('official' Serbia).


Jeszcze wizyta na bośniackiej (...ale czy boszniackiej, czy serbskiej..?) stacji benzynowej...

Last visit at the Bosnian petrol station (...but...Bosniaks or Serbian..?)

Bosniaks - nation and ethnic group in Bosnia and Herzegovina.


...i...Serbio! Tomek nadjeżdża!

...and...Serbia! Tomek is coming!


...i ja!

...and me!


Jak widać Emi i Magda też nadjechały!
Trzeba ustawić się w kolejce...Poprzedniego dnia byłam wołana, zapraszana, by nie czekać. Tego dnia nikt nie wołał, ale ja podjechałam, popytałam i...nie czekałam...Ach...To chyba ten mój urok osobisty (choć ta fotka w żaden sposób go nie prezentuje...No cóż, najciekawsze są te nieoczywiste rzeczy, cechy i...ludzie...A przynajmniej według mnie.).

As you can see Emi and Magda came, as well!
We need to stand in the line. The previous day some guys were inviting me to the front of the line. I did not have to wait. That day nobody was inviting me, but I cycled to the front....and did not wait. Ach...Probably it is my personal charm (...but this photo doesn't show it at all...But things, people not so obvious are more intresting...In my opinion.).


Graniczną rzeką miedzy dwoma państwami jest Drina. O niej jeszcze będzie...

Drina - international river. It will be more about it...


Nie lubię kłopotać innych zrobieniem fotki...Kładę aparat/telefon na ziemi albo gdzieś i sobie radzę...Czasem lepiej, czasem gorzej...

I do not like to bother somebody...I put camera/phone on the ground or somewhere and just taking photos like this...Sometimes better, sometimes worse...


Chyba jesteśmy specjalistami od zachodnich serbskich przejść granicznych...To już kolejne przekraczane na naszych rowerach, w kolejnym roku...

I think that we are specialists when it comes to Serbian western borders...We have crossed different Serbian borders by bike many times (this and the previous year).


Serbia! Znów! Aż czuję się trochę związana z tym krajem...

Serbia! Again! I feel accustomed to this country...


Jak pisałam nie raz - uwielbiam konie! Na Bałkanach wypas zwierząt jest dość..intrygujący...

As I wrote many times - I love horses! On Balkans pasture of animals is a bit intriguing...



Farciara! Znalazła pomidora...

Lucky girl! She found tomato...


Tym razem jemy kulturalnie (tak też umiemy...) - jest stół, są ławki...

This time we are sitting in cultural way (we can do this, as well...) - there are benches, table...


Jedziemy dalej obserwując życie w serbskich wioskach.

We keep going observing how people live in Serbian villages.


Koła toczą się przez terytorium Serbii, ale my oglądamy również Bośnię...

We are riding in Serbia, but we can see Bosnia...


Po drugiej stronie rzeki właśnie ten kraj.

On the other side of the river it is that country.


Niesamowite to było!

It was amazing!



Trasa również była świetna.

The route was great.


Chciałam przejechać do Bośni, ale nie było czasu...Ech...

I wanted to go to Bosnia, but there was not time...Ech...




Jadę sobie podziwiając Drinę, a nagle serbski pan policjant zwalnia. Jedzie przy mnie i coś do mnie mówi. Ja zrozumiałam: kako ste? - Jak się masz? - jednak odruchowo odpowiadam Polska...(ileż razy ja mówię to słowo podczas moich wypraw!!! - miliony...Nie jeżdżę z flagą, ale zdecydowanie reprezentuję Polskę!!!). Nie bardzo mogłam dopasować do sytuacji pytanie pana policjanta (ale to było tak na szybko)...Następnie pan zwrócił mi uwagę, że nie powinnam jeździć w słuchawkach...Jak to..? Rok temu jeden pan mówił: "Tu jest Serbia, tu wszystko można"...A nie można słuchać muzyki jeżdżąc na rowerze...Ktoś kłamie...

I was riding my bike admiring Drina and suddenly policeman drive next to me and talked to me. I understood: 'Kako ste?' what means 'How are you?'. But involuntarily I anwsered: Poland...(How many times I say that word during my bike trips! - thousands...I do not ride with national flag, but for sure, I represent my country!). It was hard to me to match the question to the situation...Later he said that I should not riding the bike listening to the music. What..? In 2015 one guy in Serbia said to us: ;This is Serbia you can do here whatever you want'...And I can not riding bike listetning to the music...Someone is lying...


Zdjęłam słuchawki...Gdyby przypadkiem pan policjant miał się gdzieś czaić, by sprawdzić, czy oby na pewno jadę nasłuchując jedynie szumu Driny...

So I took off my earphones...I was afraid that the policeman would be waiting for me somewhere to check if I am listening only sound of water of Drina...


Podjeżdżam do znajomych. Siedzieli sobie nad...Driną. Opowiadam im o panu policjancie. Mówią, że moja odpowiedź na jego pytanie, "jak tam?" wyjaśniła wszystko...Był ubaw...

My friends were sitting on the edge of Drina. I said my story with policeman. The said that my answer was enough...It is connected with some stereotypes (stereotypes...?) 'bout Polish society...


W zeszłorocznych postach bałkańskich wspomniałam o książce bośniackiego pisarza pod tytułem "Jak żołnierz gramofon reperował". Pisałam o tym, jak bardzo czekałam na tę rzekę, jak bardzo chciałam ją zobaczyć po lekturze powieści ("widziałam" tylko w nocy...).

Last year, I reccommended book written by Bosnian author - Sasa Stanic in which he wrote about Drina a lot. It is special, magic river. I read this book and...I wanted to see the river. Actually, I did last year. But...in the night...


Teraz dosłownie rzuciłam się, by dotknąć wody w Drinie...

So I ran to Drina to touch its water...


Cały rok na to czekałam! Na pamiątkową fotkę z Driną w tle...Ha! Mam!

I was waiting whole year for this - photo with Drina! I got it!


"Drina, cóż za zaniedbana rzeka, jakież zapomniane piękno!"

'Drina, what a neglected river, what a forgotten beauty!'


Jak widać można spędzać wakacje nad tą rzeką...Fajny klimat!

You can spend nice holiday time by Drina.


"Drina jest wartka, szybka: szeroka, niebezpieczna Drina - młoda rzeka!"

'Drina is rough, fast: wide, dangerous Drina - young river!'


"Dzisiaj leniwie toczy się przed siebie, raczej jezioro niż rzeka, woda została poskromiona przez tamę - powolna Drina, na brzegach jak postrzępiona przez tamę - powolna Drina, na brzegach jak postrzępiona przez naniesione drewno i odpadki. (...). Powierzchnia jest chłodna i gładka, taka dzisiaj jest ówczesna dzika, nieposkromiona rzeka."

'Drina flows sluggishly, it is rather lake than river, water was handled by floodgate - slow Drina, on the edges is frayed by floodgate, on the edges like frayed by wood and rubbish. (...). Water surface is cool and smooth - today the river which used to be wild and remorsless is like this.'


"Gdyby tylko słuchał nas, a nie swojej głębokiej, niepojętej Driny!"

'If he listend us, not his deep, incomprehensible Drina!'


"Rzeka: tylko woda i życie, i siła, nic więcej!"

'River: only water and life, strenght, nothing more!'


"Tylko dla swojej rzeki wymyślał najbarwniejsze kolory, tylko Drinie przyglądał się dokładnie, twój smutny, który potrafił się śmiać tylko wtedy, gdy oglądał swoje odbicie w wodzie."

Cytaty opisujące rzekę, będące niekiedy jej apoteozą, pochodzą ze wspomnianej wyżej książki Sasy Stanisica.

'Only for his river he created the most colourfull colors, he watched carefully only Drina, your, sad, who could laugh only when he was watching his reflection the water'.

Qutes about Drina comes from book I mentioned before. It is really big apotheosis of the river! 


Gotowi, by jechać dalej.

We are ready to ride our bikes.


Ruszamy.

We are going.


Jest pięknie!

It is beautiful!




Czas na posiłek...I sprawdzenie mapy...O jak my lubimy taki klimat!

Time for dinner...and checking the map...We love this vibe!


Sakwy mi się zepsuły...Trzeba naprawić...Magda naprawiła.

My luggage broke. We need to fix it...Magda did it.



Zapada zmrok, więc trzeba włożyć nocną kreację,...

Nightfall is coming so we have to put evening clothes...


...by bezpiecznie jechać przez i tak prawie puste serbskie drogi.

...to be safe on Serbian roads which were actually empty.


Groby. Ciekawa sprawa...Wtedy myślałam, że to..cmentarze...Jednak to za dużo słowo...

Graves. Intresting thing. At the beggining, I thought that there were cementeries. But it is too big word...


Serbski styl w budownictwie cechuje się różnorodnością...

Different styles of Serbian houses...


Jedziemy a nagle nad nami chmura. To nic. Ale oprócz tego pojawiły się straszne błyski...To już coś. Jechać dalej może być niebezpiecznie.

We are riding the bikes and...big cloud above us. There is nothing. But there were thunderbolts, as well. That was something. It could be dangerous to ride further.


Magda próbowała złapać te niesamowite efekty wizualne w postaci piorunów...Nie udało się niestety...

Magda tried to catch these visual effects. Unfortunetly, she did not...


Jacyś serbscy rowerzyści uciekają przed burzą...

Some Serbian bikers were running away...


Niesamowity fart! Burza dorwała nas w mieście! Gdyby stało się to kilkanaście kilometrów dalej mogłoby być nieciekawie...Tutaj jest opcja na nocleg.

We had luck! Storm catched us in the city. If it was in the mountains it would be dangerous for our lives...In the city we can find place to sleep.


Poszliśmy na piwo. Grzebaliśmy w naszych telefonach szukając hostelu, motelu w mieście. Coś było...Tomek pojechał sprawdzić, ale...kiepsko w temacie...

We went to drink a beer. We were looking for some motels. There were some places like these. Tomek rode to check it, but...nothing...


Dowiedzieliśmy się, że parę kilometrów wstecz jest hostel. Ruszyliśmy, więc tam. Wchodzę. Pytam o pokój. Nie ma. Wszystko zajęte. Nie wierzę. Widzę jakiś klucz pytam: "A co oznacza ten klucz, że on sobie tak leży..? Czy oby nie wolny pokój..?" Ponoć nie...Potem poszedł pytać Tomek...Widzę, że  rozmowa się toczy...Chyba jest pokój...Przeklinam pana recepcjonistę, że mnie tak zignorował...Tomek wychodzi: pokoju nie ma...Do dziś nie wierzę. Tam przecież prawie nie było zaparkowanych samochodów...Dziwna akcja.

We knew that there was a hotel. We turned back to check it, ask 'bout free rooms, price. I went inside to ask 'bout these things. There is nothing. Everything is reserved. I do not believe. I see some key. 'What it means? Not free room'. Receptionist anwsered: 'No'. Tomek went to ask. I see from the outside that conversation is going well, so I started to tell bad things 'bout receptionist coz he ignored me. Tomek came to us and said that there is no room available. I still do not believe. There were not parked cars next to the hotel...It was strange...


Coś trzeba z sobą zrobić. Była tam stacja benzynowa, a obok restauracja z tarasem. Zamknięta.
Bardzo fajny taras...Z Emilką rok temu spałyśmy już na serbskich tarasach...Znamy się na serbskich tarasach jeśli chodzi o ich funkcjonalność dla "strudzonego" rowerzysty...Ten się nada...Poszliśmy do pana ze stacji powiedzieć o naszym planie. Pokazał nawet fajne miejsce na rowery i...pozwolił. Szykuje się spanie na dziko, ale my to lubimy...Jak widać humory nam dopisują.

We need to do something. There was petrol station and next to it - restaurant with very nice terrace. The resaturant was closed. The previous year me and Emi, we slept on Serbian terraces...We know, which is good for sleeping for 'tired' bikers...This one would be fine. We went to the guy from petrol station to say 'bout our plans for tonight. He let us to sleep there. He even showed us place where we can put our bikes! Sometimes we like sleeping like this...As you can see, we were happy.


Miejsce idealne. Można od razu kupić piwo na stacji...

The place was perfect! We have petrol station next to it, where we could buy beers...



O! Coś mi się ziewa...

I'm yawning...


Trzeba iść spać...Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że ja wymarzłam przeraźliwie. Budziłam się w nocy. Zmieniałam miejsce (przenosiłam się na ziemię). Taras obok stacji benzynowej: jakieś życie się toczyło...Nie wiem, czy budziło mnie to przenikliwe zimno, czy też może bałkańska muzyka...

It means that we should go to sleep. Everything would be great but...I was so cold...I was waking up in the night. I was changing my place (from chairs to the floor). Terrace next to petrol station: there is a life...I'm not sure if I was waking up because I was freezing or because of Balkan music was playing...


DYSTANS: nie wiem...muszę spytać Emi (ona zapisywała, a tym razem się nie odłączałam). Jakiś nie duży. Coś około stówy chyba.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Korona Gór Polski cz.10 - Ślęża (718m npm)

21, 22 lutego 2018 Rozgrzana izraelskim (palestyńskim) słońcem postanowiłam pewnej nocy wsiąść w pociąg do Wrocławia, by mimo niebotycznych mrozów zdobyć kolejny szczyt z Korony Gór Polski - Ślężę. Zastanawiałam się, czy dam radę, czy nie zamarznę, ale mam taki okropny problem, że nie znoszę monotonii, nudy, tych samych tras. Zwłaszcza, gdy wracam z miejsc, w których kipiało od wrażeń, nowości, emocji. A tak było w Izraelu/Palestynie...Ale o tym nie tutaj...Postanowiłam, że muszę gdzieś wybyć. Zewnętrzne warunki spróbuję pokonać. Co z tego wyjdzie zobaczymy. Wsiadłam w nocny pociąg jadący 5 godzin. Pośpię...Choć w pociągu, choć 5 godzin. Zawsze coś. Nie pospałam nic...Zainfekowana rowerową przygodą do szpiku kości myślałam o kolejnej wyprawie - gdzie. W zasadzie to wymyśliłam sobie pewne miejsce, które zaczęłam czuć wewnętrznie mocno, jednak czy zewnętrznie jest to wykonalne? Chyba nie...Tak, czy siak zamiast spać zajęłam się grzebaniem w Internecie, gadaniem ze znajomymi na ten t

"Nad morze" cz.1 - Kraków-Gdańsk

 Moja najdłuższa przejażdżka rowerowa w 2014 roku to wycieczka z Krakowa na Hel. W ciągu 9 dni (dojazd + pokręcenie po okolicy) przejechałam 1087 km, więc dystans w stosunku do czasu nie jest obłędny, ale sama wyprawa w jakimś sensie była. Było to 9 dni w ciągu, których byłam odcięta od wszystkiego. Nie liczyłam czasu - dni odmierzałam "ostatnio spałam w...,wcześniej w...". Kilometrów też nie liczyłam, bo pierwotne wobec dystansu było zwiedzanie miast - w paru byłam po raz pierwszy, do kilku innych mam sentyment, więc chciałam w nich dłużej zostać. Zasadniczo była to wyprawa "na dzikusa", czyli bez planu, jedynie z celem. Nie miałam zaplanowanego żadnego noclegu, co spowodowało parę stresowych sytuacji, ale zawsze wszystko się dobrze kończyło (nawet, gdy raz noclegu nie znalazłam...). DZIEŃ PIERWSZY - 150 km Ruszyłam niewyspana...dziwną trasą - przez Dolinki Krakowskie, czym zdecydowanie nadrobiłam, gdyż nie dało się tam jechać zbyt szybko. Kierowałam się

Korona Gór Polski cz. 8 - Lackowa (997 m npm)

16 sierpnia 2017   Wstałam rano. Ruszyłam na dworzec. Jak zwykle nie spałam długo. Za mało. Cóż...Pasja wymaga poświęceń. Dla pasji można dużo - żeby tylko coś przeżyć...coś zobaczyć...gdzieś być...Może sprawdzić siebie? Wsiadłam w pociąg. Bilet kupiłam u konduktora, bo jak zwykle byłam późno na dworcu. W ostatniej chwili. Wystarczyło czasu tylko na to, żeby ruszyć na peron. Wysiadłam w Starym Sączu. Z moich obliczeń wyszło, że stąd najszybciej będzie na szlak. Chyba nie poszła dobrze mi ta matematyka... I woke up early in the morning. I did not sleep long. Too short. Ech...I went by train to Stary Sącz - it is close to the trail. I thought that is the best to leave the train there, but I think that I was wrong... Jednak trzeba do Nowego Sącza. O mało nie zostałam potrącona. Pan nie widział, bo to nie ścieżka rowerowa, to chodnik. Ścieżki nie ma, sprawdzam trasę, więc jadę chodnikiem wyglądającym, jak ścieżka. Mam wątpliwości, czy to oby nie ścieżka. Nic się nie stało