Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Sentymentalny Czeski film - sierpień 2013

Niedawno byłam w Cieszynie. W związku z tym wzięło mnie na wspominki...  Przejażdżka do Czech z sierpnia 2013 , jeszcze na starym rowerze. Kloszardzkim rowerze. Ze względów estetycznych, jak i funkcjonalnych. Koła 26-tki. ZDECYDOWANIE wolę 29-tki (tym bardziej, że jestem dość wysoka i mam długie koniczyny...). Choć wtedy na 26-tkach było ok, ale wtedy było ok z:  1) przerzutką, którą trzeba było rączką czasami (właściwie to ja tylko w razie ostateczności schodziłam z "trójki" - może to w jakiejś części sprawiło, że moje mięśnie są dość silne i teraz mogę robić dystanse na 300 km na luzaku..?); 2) z siodełkiem, które oprócz tego, że wyglądało fatalnie nie trzymało się do końca zawsze...;  3) pedałami (tylko taki szkielet był, czego efekt będzie widać na poniżej...troszkę do dziś na mojej nodze widać). Kiedyś pan serwisant powiedział, że doktorat mógłby na nim zrobić...Ktoś inny, że powinni mnie wpisać do Księgi Guinnessa, że na czymś takim tyle kilometrów ( O mał