Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Jadą wozy kolorowe taborami...Szczurowa (148 km).

  30 lipca 2016 Postanowiłam wspomnieć o tej wycieczce, nie ze względów rowerowych, ale innych...Pisząc to zastanawiam się, czy jakikolwiek z postów na tym blogu jest czysto rowerowy...Chyba nie...Dlatego, że dla mnie rower to nie są tylko długości dystansów (choć to liczę..), ilości przewyższeń (ile będzie tyle wjadę prędzej, czy później, jak wiadomo, mogę jechać ponad dobę, bo mam bardzo wytrzymały organizm - lucky me!), diety, czas przejazdu, etc etc etc., tylko ważna część mojego życia.  Nigdy nie używam słowa "trening" w odniesieniu do moich przejażdżek. Ale są to takie przejażdżki, że mogę po nich przejechać górzysty kraj za jednym zamachem....Ale nie jest to trening! To słowo to profanacja w odniesieniu do roli roweru w moim życiu...Dlatego nie czuję potrzeby, żeby startować w zawodach, maratonach (maratony to mi wychodzą niekiedy spontanicznie...dużo dłuższe niż te organizowane...). Ja po prostu lubię jeździć na rowerze i lubię o tym opowiadać... Poprze

Rowery dwa! - Turbacz 2013

4 sierpnia 2013 Rowery dwa - ja jeszcze na moim kloszardzkim maleństwie...Turbacz jest niski, łatwy, bla bla, ale...jak ja wjechałam na niego na tym rowerze, a potem zjechałam to ja nie wiem...Nie chodzi tylko o parametry roweru, ale o to, że on już się wykańczał...Najlepsze: mi wjeżdżało się całkiem nieźle. Nie odczułam żadnego dyskomfortu...I fajnie wspominam ten wypad. Myślę, że dowodzi to, że sprzęt do zawsze drugorzędna sprawa, najważniejsza jest prawdziwa miłość, pasja. Taki miałam, to na takim jeździłam...i dobrze się bawiłam! Ależ było gorąco... (Wiem, że te lepsze ciuszki kolarskie są niby oddychające, ale ja tak bardzo nie lubię, jak mimo wszystko coś sztucznego przykleja się do mojego ciała...fuj...Wolę moją kolekcję przepasek rowerowych na takie upały...i krem...Choć w zeszłym roku w Albanii myślałam, że jestem poparzona, ale ktoś na tym blogu uświadomił mnie, że to nie było poparzenie...Jak w tym roku (zresztą też w Albanii i Macedonii) miałam takie co