Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

NADBAŁTYCKA PRZYGODA cz.1 - Litewski człowiek lasu...

 18 maja 2016 16 maja zaczynałam dwutygodniowy urlop, czyli...fajnie się gdzieś przejechać...Ale gdzie..? Podczas poprzedniego, który de facto był króciutki, chciałam pojechać do Wilna i Kowna (miasta w których chyba wypada być każdemu Polakowi...), ale musiałam być w Krakowie w ostatnich dniach wolnych, więc żeby to zrobić nie miałam czasu. Plany przeszły więc na kolejny...Tylko pojawił się problem tego typu...: trochę czasu mam to można pojechać dalej...Ale gdzie dalej ? Na Litwie można podjechać nad morze do Kłajpedy, ktoś polecił mi też Szawle. Z drugiej strony jestem tak nie daleko Łotwy. Można tam się przejechać wybrzeżem, ale można też na Łotwę do Rygi. Będąc w Rydze tak nie daleko do Estonii...Co ja wiem o Estonii..? Nie wiele...Może samej się nie pchać w te zagraniczne kraje, więc mogę też po zwiedzeniu Wilna i Kowna wrócić do Polski i pojechać na Mazury (nigdy nie byłam..). Nie wiedząc totalnie gdzie będę jechać zaczęłam zerkać na mapę, mierzyć dystanse, sprawdzać, czy s

Mini urlop cz.2 - Szczyrk przez Trójstyk Granic do Krakowa (212 km)

28 kwietnia 2016 Nastawiłam budzik na 8 (czyli ok. 8 godzin snu), ale jeszcze potrzebowałam/chciałam trochę więcej (tym bardziej, że miałam takie cudowne małżeńskie łoże...). Kawa! - jestem chyba troszkę uzależniona...W każdym bądź razie uwielbiam, zwłaszcza po wstaniu. Najważniejsze: moje gadżety (rękawiczki, getry - nie mylić z legginsami - których potrzebuje, żeby przedłużyć legginsy/spodnie, żeby całość moich kończyn była zakryta, opaski na kolana - wyschły!), buty - no cóż...Nie było to możliwe...Ale nie było tragedii. W sumie pokój (który nazywał się Księżycowy ) wart swojej ceny - to wielkie łoże, łazienka z oknem, kwiatami... W ogóle fajne miejsce - bilard, piłkarzyki, miejsce do posiedzenia. Aczkolwiek mi to nie było potrzebne (wystarczyło łóżko i kołderka..). Ładna pogoda! Obawiałam się, że będzie tak, jak wczoraj...Upału się nie stwierdzało, ale słońce było! Jest dobrze. Wczoraj wstępnie byłam umówiona z kuzynem, że wpadnie i zdobędziemy kolejny sz